Komentarze: 2
Jędrek ma nie tylko wrodzoną ciekawość ... przede wszystkim ma co najmniej szósty zmysł. Akurat jestem tu dzisiaj, bo dostałam list polecony z wynikami badania w RODK i terminem sprawy kończącej - mam nadzieję - moje problemy z dziećmi. Z tego, co czytam w opinii fachowców wynika, że jednak chyba robaczki pozostaną u mnie. Chyba, bo są i zastrzeżenia ... ale więcej jest pozytywów, wiec ogólna wymowa pisma pozwala mieć co najmniej nadzieję. Ja jednak, w swoim zarozumialstwie, mam pewność, a dokładniej 99% pewności, że moje kochane robaczki pozostaną u mnie. No i okazało się, że najstarszy chłopak nie wycofał się, czego najbardziej się bałam, i podtrzymuje swoją chęć pozostania już na zawsze poza nami. Ale ... deklaruje, że bardzo tęskni za rodzeństwem. Natomiast badanie robaczków wykazało, że wolą, jak nie ma go z nami. Od Sądu zależy, kogo uszczęśliwi. Jeżeli każe mi oddać robaczki też, to będzie znaczyło, że to moja wina. Mogłam jeszcze poczekać i uciec od Marka dopiero po sprawie. No, ale stało się i niczego nie żałuję. Fakt, Sędzia może potraktować mnie, jak dziwkę i kazać oddać robaczki ... ale ufam, że Pan Bóg na to nie pozwoli. Najbardziej z tego wszystkiego boli mnie fakt, że badanie nie wykazało u dzieci żadnych więzi uczuciowych ze mną ... pociechą jest tylko fakt, że w zamian mają poczucie przynależności do mnie i poczucie bezpieczeństwa. No a przede wszystkim nie chcą wracać do domu dziecka. Specjaliści napisali, że ponieważ są to dzieci 13 i 14 letnie, więc należałoby wziąć pod uwagę ich zdanie ... i mam nadzieję, że Sąd weźmie. No cóż, często słysząc od kogoś, że dzieci mnie kochają i są przywiązane do mnie, odpowiadałam, że tak się tylko wydaje i nie zdziwiłabym się, gdyby okazało się, że traktują mnie tak, jak innych, czyli jako frajerkę ... ale nie ukrywam, że jednak zabolało mnie, jak przeczytałam, że dla nich liczy się tylko ich własny interes. Czyli mówiąc w skrócie ... są egoistami.
Ufff ... chyba wystarczy dzisiaj na ten temat.
Z ciekawostek, to od czerwca znów mam pracę w warszawce, co aż tak bardzo mnie nie cieszy, bo po rozstrzygnięciu sprawy dzieci chyba wyjedziemy z Ukochanym i dziećmi poza granice kraju.