Archiwum listopad 2006, strona 1


lis 18 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0

jak mam żyć ... 2005-09-19 19:30
 
Dokładnie za miesiąc mam urodziny i nie tylko, bo w tym samym dniu chcę rozpocząć przebudowę mojego dotychczasowego życia.
Przygotowania do tej wiekopomnej chwili rozpoczęłam już jakiś czas temu a to dlatego, że zmiany miały w założeniu objąć również przeprowadzkę.
Ale, jak to u mnie, plany sobie a życie sobie, bo w Warszawie nie da się zamieszkać a przynajmniej nie w tym mieszkaniu, jakie mam do dyspozycji.
Są to wprawdzie trzy pokoje z wszelkimi wygodami, ale dość małe, takie na 3 osoby a nas chętnych do przeprowadzki było czworo plus piąty, który przeprowadziłby się bez chęci. 
Po usłyszeniu "a nie mówiłem", wybrałam się dziś na poszukiwania nowej lodówki, czego dalszy ciąg nastąpi jutro, a muszę ją kupić, bo istniejąca jest za duża.
Skoro na razie muszę mieszkać tu, gdzie mieszkam, to i tak zmianę swojego życia rozpocznę od zmiany otoczenia ...
a 2 najmłodsze robaczki jadą jutro na festyn archeologiczny do Biskupina.

 
 
Jak zapomnieć ... 2005-09-20 16:12
 
- Kochanie, czy jak mnie prosiłeś o rękę, to klękałeś, bo ja już nie pamiętam ...
 
- Ja też chcę zapomnieć!
 
 
Dzisiejszy dzień na pewno należy do jednych z najbardziej obłędnych.
W sumie, to rano wstawałam aż 4 razy.
Pierwszy raz o 4,30. i wtedy uszykowałam robaczkom jedzonko, plecaczki i wyexpediowałam je na wycieczkę do Biskupina.
A ponieważ byłam jeszcze bardzo śpiąca, więc pospałam potem do 7. i wstałam uszykować śniadanko i wysłać do szkoły najstarszego chłopca.
Położyłam się dospać jeszcze, ale o 9. wstałam do telefonu, bo Zuzka uznała za stosowne poinformować mnie, że jeszcze jadą, więc jeszcze ma wszystkie pieniążki, jakie jej dałam.
Po raz czwarty wstałam w samo południe do telefonu, żeby upewnić Zuzkę, że na pewno Marek po nich wyjdzie o 22, jak wrócą.
Zrobiłam więc kawę i przy niej doszliśmy z Markiem do wniosku, że dzieci kochamy, ale mamy ich już dosyć i jak te pójdą już na zawsze z naszego domciu, wszystko jedno, kiedy, gdzie i po co, to na pewno nie będziemy już mieli żadnych następnych, ani cudzych, ani własnych.
Szczerze mówiąc, to w takie dni, jak dzisiejszy, chętnie oddałabym te dzieci z powrotem do domu dziecka, gdyby nie fakt, że są mi bardziej potrzebne, niż ja im ...
 
 
 
Pocałunek 2005-09-21 12:16
 

 

- Czym jest pocałunek?
- Pukaniem do drzwi na piętrze z pytaniem, czy parter jest do wynajęcia.
 
Oj, mógłby ktoś zapukać, żebym na pytanie, co mnie ciągnie do łóżka, nie musiała odpowiadać, że lenistwo.
I żebym nie potrzebowała dzieciaków do takiego zaprzątnięcia moich myśli, które nie pozwoli mi zwariować z tęsknoty.
Na szczęście mam dobrą pamięć, więc ponoć będzie mi łatwiej zapomnieć i oby w tym jednym wypadku Lec nie mylił się.
 
Robaczki wróciły wczoraj z wycieczki kilka minut przed 22. wymęczone, ale szczęśliwe i dziś normalnie poszły do szkoły.
 
Ja za to zaliczyłam wczoraj pewną wtopę na forum, bo z przyzwyczajenia napisałam o moich rodzicach w czasie przeszłym i Tomek zainteresował się, czemu, więc nie pozostało mi nic innego, jak napisać prawdę i teraz czekam na ciąg dalszy, znaczy, jaki to będzie miało wpływ na moją dalszą bytność na forum, bo z moich dotychczasowych doświadczeń wynika, że pod jakimkolwiek pozorem wywalą mnie.
Wcześniej, zupełnie niechcący, napisałam Tomkowi, że porównywałam go do mojego Ukochanego, ale na szczęście nie zainteresował się tym dokładniej. 
Takie porównanie kiedyś samo mnie naszło, jak już leżałam w łóżku, zaczęłam porównywać fotkę Bartka i Tomka, z jednej strony bardzo ciekawy chłopak, delikatny, szlachetny blondyn, a z drugiej ciekawy, zdecydowany męski typ i obaj sprawiają, że serce dostaje oczopląsu.
 
Na koniec rozmowa na tlenie z Tomkiem, ale innym:
 
19:48:45 tomek
fajna dziewczyna z ciebie
19:48:56 ja
a z Ciebie fajny facet
19:48:56 tomek
no i jaka atrakcyjna
19:49:02 ja
thx
19:49:17 tomek
cos ci powiem
19:49:26 tomek
twój były to frajer
19:49:34 ja
to poeta, on zyje w innym swiecie, nie jego wina
19:49:58 tomek
no tak
19:50:04 tomek
on już się taki urodził
 
 
Tomek ...
to imię coś w sobie ma ...
... i tyle wspomnień ...
 
 
Niezły Meksyk ... 2005-09-22 20:58
 
W nocy Kowalski wraca pijany do domu.
Żona śpi, w sypialni jest zupełnie ciemno.
Kowalski przez chwilę obija się o meble, w końcu zdenerwowany woła:
- Ty, Zocha, zacznij narzekać, bo nie mogę znaleźć łóżka!
 
 
Qrcze, niewiele brakuje, żebym i ja stała się taką narzekającą kobietą.
Ale zacznę od początku.
Jasiu wrócił dziś ze szkoły bez bluzy, a ponieważ Zuzka w poniedziałek wróciła bez kurtki, więc doszłam do wniosku, że coś z tym trzeba zrobić i powiedziałam im, że jak jutro nie wrócą ze swoimi zgubami, to cały weekend mają szlaban na wychodzenie z domu, telewizor i komputer.
Marek nie wytrzymał i dołożył swoje 3 grosze, że gdybym odpowiednio zareagowała, jak Zuzka wróciła z podwórka bez hulajnogi, to teraz nie byłoby tego i on wtedy podobno mówił mi o tym, że trzeba reagować odpowiednio, bo inaczej nie nauczymy ich szacunku dla rzeczy.
Nie wytrzymałam i poinformowałam go grzecznie, że w ogóle, to za dużo ostatnio mówi i ja już nie mogę się połapać, co z tego jego gadania jest ważne a co nie i dlatego mam poważne trudności z zapamiętaniem wszystkiego.
A resume tej całej zadymy, to fakt, że coraz więcej ostatnio narzekam i jeszcze trochę a wejdzie mi to w nałóg ...
qrcze, jak ja kocham życie!
 
 
Weekend 2005-09-23 22:51
 
Mąż dekoratorki wnętrz żali się koledze:
- Żona rozwodzi się ze mną.
- Dlaczego?
- Okazuje się, że nie pasuję do nowych zasłon ...
 
 
A ja muszę wziąć rozwód z moją nową torebką - plecaczkiem.
Ma wprawdzie szałowy kolor, ale nie komponuje się z żadnymi butami.
Nie tylko moimi, także tymi, które można kupić w sklepach.
 
Zuzka wróciła ze szkoły z kurtką, ale Jasiu bluzy nie odnalazł, niestety.
A ja już żałuję, że wyznaczyłam jakąkolwiek karę.
Jeszcze trochę i będę za robaczki płakała, tak mi ich zaraz żal.
 
Nic ...
jutro zaraz po przebudzeniu wyjeżdżam z Markiem do Sandomierza, to odpocznę sobie przez te 2 dni.
Coraz jaskrawiej widzę, że kochać dzieci i mieć dzieci, to są dwie zupełnie różne rzeczy, na dodatek w ogóle nie powiązane ze sobą.
 
Będę w niedzielę późnym wieczorkiem ...
 
 
slodka_idiotka : :
lis 18 2006 Bez tytułu
Komentarze: 0
Język miłości 2005-09-25 21:14
 
- Weeeź mnieee ...
- Oszalałaś? Przecież ja nigdzie nie wychodzę.
 
 
 
Było cudownie ...
nawet dla mnie był francuski szampan.
Cała butelka.
Jak zwykle wypiłam tylko jedną lampkę.
Taki jeden, patrząc mi w oczy powiedział:
"nie możemy obalić ciebie, to obalimy twojego szampana".
Z zainteresowaniem zapytałam:
"a niby czemu nie możecie mnie obalić?"
"Bo Marek powiedział, że zabije każdego, kto ciebie dotknie."
 
Coś w tym stylu już kiedyś słyszałam, ale z innych ust ...
 
 
Co jest grane? 2005-09-26 20:37
 
Znaleźliśmy wczoraj trochę czasu, żeby na chwilę wdepnąć do Eli, Marka kuzynki, u której jeszcze nigdy nie byłam.
Mają piękny i duży dom ale najbardziej zszokował mnie porządek, bo wszędzie wszystko dosłownie aż lśniło czystością.
Pierwsza myśl, kiedy weszłam, była taka, że nikt tu nie mieszka, to wszystko jest tylko na pokaz, aż strach było wejść, żeby nie zostawić śladów.
Qrcze, nigdy nie byłam fanką porządków, więc sprzątam tylko tyle, ile jest naprawdę konieczne i u mnie zawsze widać, że w tym domciu mieszkają ludzie, więc dziś powiedziałam Markowi, że w świetle tego, co widziałam u Eli, to ja zupełnie nie nadaję się na żonę a tym bardziej na matkę.
W odpowiedzi usłyszałam coś, czego sens był taki, że gdyby on chciał mieć dzieci, to ze wszystkich mu znanych osób płci żeńskiej jestem jedyną, którą chciałby za matkę swoich dzieci ...
 
 
 
Odnaleźć siebie ... 2005-09-27 22:01
 
Nazwał mnie myszką.
Nawet nie pytałam czemu.
Nie powinniśmy a pragniemy siebie nawzajem.
To on zaczął, a ja, zamiast nie podejmować tematu ...
qrcze, aż spuścił oczy.
Co się ze mnie porobiło.
Oby nie doszło do tego, że zacznę przeklinać.
Chciałam uciec ale nie pozwolił.
Zaproponował przyjaźń.
Tylko co to za przyjaźń z sexem w marzeniach.
A przyjacielski sex mnie też nie interesuje.
Powiedział, że jak patrzy na mnie, to próbuje sobie mnie wyobrazić w stroju Ewy.
A wieczorem, kochając się z żoną, wyobraża sobie, że ze mną to robi.
Najgorsze, że dziś znów uległam i umówiłam się z nim na jutro.
Mówi, że sex, to nie wszystko i jemu wystarczy tylko rozmowa ze mną.
Zapytałam, co będzie, jak mi nie wystarczy?
Spuścił oczy i patrzył w talerz ...
 
jak odnaleźć w sobie to niewinne dziecko, jakim byłam jeszcze 2 lata temu?
 
 
 
Jestem szalona ... 2005-09-28 21:58
 
Cudowny dzień zakończony łzami.
 
Co mogę a czego nie powinnam, wiem sama.
 
Od rana tryskam humorem, więc pojechałam z robaczkami do Carrefoura.
Na szczęście, bo znalazłam taką małą chłodziarkę, jakiej szukałam.
Niestety, zabrałam tylko 500 zyla i zabrakło mi, więc jutro jedziemy z Markiem kupić ją.
Ale za to kupiłam sobie sokowirówkę.
 
I teraz, wieczorkiem, jak siadłam do kompa napisać notkę, dostałam od Kogoś wiersze, które rozczuliły mnie do tego stopnia, że nie mogłam powstrzymać łez ...
 
 
Victoria!!! 2005-09-29 18:55
 
Zwycięstwo i to na całej linii.
 
Z samego rana zadzwoniła do mnie opiekunka prawna dzieciaczków z wiadomością, że rezygnuje ze swojej funkcji i powiadomieniem, że w piśmie do sądu podała mnie, jako proponowaną przez nią nową prawną opiekunkę dzieci.
A ponieważ do tej pory to właśnie ona najwięcej szczekała, że z tymi dziećmi nie mam żadnych szans poradzić sobie, więc jej obecna postawa jest dla mnie bardzo cenna.
Jest bardzo prawdopodobne, że sąd będzie innego zdania i zwycięstwo okaże się tylko połowiczne, ale to i tak już coś.
 
Później, zgodnie z wczorajszymi ustaleniami, pojechałam z Markiem do Carrefoura , gdzie obejrzał tą małą chłodziarkę i powiedział, że skoro upieram się przy swoim zdaniu, więc nie ma nic przeciwko.
Nową chłodziarkę przywiozą jutro i postawimy ją na starej a jak przez rok nam wystarczy, wtedy Marek osobiście wyrzuci tą wielką i starą.
I tak po raz kolejny okazało się, że Marek jest nad wyraz kochany i można na nim polegać, a jak podejdzie się go odpowiednio, to można go nawet zwyciężyć.
 
A ponieważ przy okazji zrobiliśmy małe zakupy, znaczy Marek kupił sobie półbuty a ja kasetę czyszczącą do video, to zagraliśmy jeszcze na loterii i wygrałam 5 złociszy, czyli maleńkie, ale jednak trzecie zwycięstwo ...
slodka_idiotka : :