Najnowsze wpisy, strona 2


cze 01 2007 poczuj smak mego pragnienia ...
Komentarze: 4
Nie będę ukrywać, że uwielbiam Piotra Rubika i jego muzykę. Ma w sobie coś takiego, że nie musi być słów, co więcej, to bez słów jego muzyka mówi więcej, niż ze słowami. A poza tym, to właśnie on uświadomił mi pewną rzecz, nad którą często zastanawiałam się. Chodzi o taniec i muzykę. Otóż uwielbiam tańczyć i całkiem dobrze tańczę pomimo, że nie mam słuchu muzycznego. Wyglądało mi to na paradox, tymczasem Piotr Rubik wyjaśnił, że żaden muzyk nie jest dobrym tancerzem, bo taniec jest przeciw muzyce. Np. muzyka jest na 4 a tańczyć trzeba na 3 ... tego żaden muzyk nie przeskoczy. Nareszcie wiem, w czym rzecz ...
 
jędrek ... słowo gleba w moim komentarzu do Twojej notki oznacza, że zaliczyłam glebę czytając to, co było pod linkiem podanym przez Ciebie. Podobnie glebnęłam na innym forum, kiedy przeczytałam posta pewnego 14.latka, który pytał, czy jest normalne, że po stosunku z jego dziewczyny wypływa to, co on tam umieścił w czasie wytrysku. W odpowiedzi jeden z komentatorów zapytał, czy uważa, że dziewczyna, to zbiornik spermy.
 
A tak w ogóle, to po raz enty przekonuję się, że horoskopy, to pic na wodę, fotomontaż. Nikt z bardzo daleka nie stał mi się całkiem bliski ...
arrow wiadomo, może i spragniony, ale zajęty ...
jędrek, to nawet nie wiem, chociaż w moich pragnieniach jest coś takiego, jak mieszkać w Krakowie ...
ech, marzenia ściętej głowy. Niemniej jednak jest ktoś, kto na co dzień czuje smak mojego pragnienia. Docieramy się coraz bardziej. Ale bardziej ON dostosowuje się do mnie. I bardzo dobrze. Okazuje się, że sex faktycznie uzależnia, bo zaczyna go potrzebować coraz więcej i częściej. Na dodatek obiecuje, że poza warszawką poszalejemy na całość. Nie mogę już doczekać się wakacji ... 
 
slodka_idiotka : :
maj 26 2007 chcę patrzeć w Twoje oczy ...
Komentarze: 4
Majka śmiała się ze mnie, kiedy zastanawiałam się, co za niespodziankę przygotował dla mnie mój Ukochany. Podpowiadała, że pewnie zerwie ze mną. Przepowiednia nie udała jej się i całe szczęście. Teraz szantażuje mnie, że jak będę szczęśliwsza od niej, to powie mojemu Ukochanemu, że dwukrotnie go zdradziłam. Jasne, że są to tylko żarty, niemniej jednak te dwie zdrady leżą mi na sercu ciężkim kamieniem. Zbyt często o nich myślę, a co najgorsze, to wcale ich nie żałuję. Stało się i było tak cudownie, że bez namysłu powtórzyłabym to znowu. Pomimo, że mój obecny związek nabiera cudownych rumieńców. A to dlatego, że postanowiłam podszkolić swojego Ukochanego w tym temacie. No i te miłosne uniesienia, o których mówił horoskop na poprzedni tydzień, faktycznie mnie nie ominęły. Jednak w tym kontexcie mój horoskop na najbliższy tydzień brzmi co najmniej niepokojąco:
 
"Ktoś z bardzo daleka stanie Ci się całkiem bliski. Sama będziesz tym zdumiona. Nie chwal się wkoło wszystkim Twoim szczęściem, bo czar może prysnąć. Zadbaj o finanse, przyjdzie Ci to bez większego wysiłku. Proszę Cię, zwróć uwagę na swoje zdrowie."
 
No cóż, jeżeli to tylko czar, to oby prysł jak najszybciej. Ale o kogo chodzi, to nie potrafię zgadnąć. Wiem, o kogo chciałabym, żeby chodziło. Ale to niemożliwe, niestety. Tak, że o ile sprawdzi się ta przepowiednia, to faktycznie będę tym bardzo zdumiona. Nie pisałam o tym, bo w horoskopy ani żadne przepowiednie nie wierzę, ale mój obecny Ukochany też został mi wcześniej wywróżony. Najbardziej rozśmieszył mnie fakt, że wszystkie etapy znajomości zaliczymy na pierwszym spotkaniu. Znając siebie wiedziałam, że to niemożliwe. A jednak niemoliwe stało się faktem. Zaliczyliśmy wszystko, łącznie z łóżkiem, już na pierwszym spotkaniu. Pocieszam się, że to tylko dlatego, że znaliśmy się wcześniej z widzenia od dwóch lat, ale podświadomie wiem, że to samo stałoby się, gdybyśmy wtedy zobaczyli się po raz pierwszy. Nic na to nie poradzę, ale są mężczyźni, którym nie potrafię powiedzieć NIE. I jest jeden, w którego oczy chciałabym patrzeć bez końca ...
 
slodka_idiotka : :
maj 20 2007 zadowolić faceta
Komentarze: 7
Komentarz Jędrka zabrzmiał, jak wstęp do flirtu. A flirtować lubię nie mniej, niż zadowalać facetów. Wiem, że to był tylko taki żart, ale głodnemu chleb na myśli. Już trzeci dzień głoduję w tym temacie. I tak całkiem a propos przypomniał mi się program "Zakochaj się w Toruniu" emitowany przez Polsat, gdzie widziałam cudowną parę licealistów, którzy mówili sobie, pomimo czego kochają się. Rozbawił wszystkich chłopak, kiedy powiedział coś w tym stylu: "kocham cię pomimo, że boli cię głowa w najmniej odpowiednim momencie". No i wszyscy od razu wiedzieli, że ten najmniej odpowiedni moment, to moment, kiedy on ma ochotę na sex. Cała publiczność gruchnęła śmiechem. Nasunęła mi się taka refleksja, że jednak te bóle głowy w takich momentach są rzeczywistością, bo jakoś nie bardzo w to wierzyłam. Sprawę rozstrzygnął jeden z programów "Rozmowy w toku", gdzie psycholog stwierdził, że największe zapotrzebowanie na sex mężczyźni mają w wieku 20 - 30 lat a kobiety w wieku 30 - 40 lat. Zrozumiałam, czemu z Markiem przeżyłam tyle seansów szaleńczych i sexownych a z moim obecnym Ukochanym ... nieważne. Ważniejsze, że szczyt mojego największego zapotrzebowania na sex dopiero mnie czeka. MASAKRA!
 
Mój horoskop na najbliższy tydzień brzmi tak:
 
"W miłości dobra passa nawet dla nieformalnych związków. Ciesz się więc Wago, bo miłosne uniesienia Cię nie ominą. Zadbaj w pracy o to, co udało Ci się do tej pory osiągnąć. Nie wycofaj się z interesów, bo będziesz żałowała. Plotki na swój temat puść mimo uszu. Czeka Cię dobra zabawa."
 
Pierwsze 2 zdania napawają mnie nadzieją, bo mam już 100% pewności, że mój Ukochany traktuje mnie poważnie, gdyż bardzo zależy mu na podwożeniu mnie na uczelnię, często podchodzi do mnie, jak stoję z grupą i pod pozorem, że ma mi coś ważnego do powiedzenia, wyciąga mnie do swojego gabinetu a co najważniejsze, przedstawił mnie całej swojej rodzinie. Poza tym już zaczął nosić mnie na rękach ... nawet podczas sexu i wychodzi wtedy swojego rodzaju sex w ruchu. Niestety, zaczął również mówić, że chce mi coś ugotować ... na razie przystał na robienie mi od czasu do czasu uroczystej kolacji, ale nie wiem, czy znów kiedyś nie powróci do chęci gotowania.
 
Dowiedziałam się niedawno, że panda jest płodna tylko raz w roku i to tylko przez jeden dzień. Qrcze ... szkoda, że kobiety nie mają tak dobrze. Bezpieczny sex ... bez tabletek ... marzenie.
 
Jutro wracam do warszawki. A dzisiaj zakończył się tam tydzień wegetarianizmu. To już trzeci a ja jeszcze ani razu nie znalazłam chwili czasu na żadną z imprez. Ech ... mam trochę wyrzuty sumienia, bo na wypad do "Cynamonu" nigdy mi go nie brakuje. Czas, to takie dziwne stworzenie, że brakuje go najczęściej wtedy, jak jest najbardziej potrzebny. Całkiem, jak mężczyzna ...
 
mateut ...
thx za słowa otuchy i nadziei. Też mi bardzo miło, że znów Cię widzę ... piękny uśmiech i cmokasek dla Ciebie.  
slodka_idiotka : :
maj 18 2007 wrodzona ciekawość
Komentarze: 2
Jędrek ma nie tylko wrodzoną ciekawość ... przede wszystkim ma co najmniej szósty zmysł. Akurat jestem tu dzisiaj, bo dostałam list polecony z wynikami badania w RODK i terminem sprawy kończącej - mam nadzieję - moje problemy z dziećmi. Z tego, co czytam w opinii fachowców wynika, że jednak chyba robaczki pozostaną u mnie. Chyba, bo są i zastrzeżenia ... ale więcej jest pozytywów, wiec ogólna wymowa pisma pozwala mieć co najmniej nadzieję. Ja jednak, w swoim zarozumialstwie, mam pewność, a dokładniej 99% pewności, że moje kochane robaczki pozostaną u mnie. No i okazało się, że najstarszy chłopak nie wycofał się, czego najbardziej się bałam, i podtrzymuje swoją chęć pozostania już na zawsze poza nami. Ale ... deklaruje, że bardzo tęskni za rodzeństwem. Natomiast badanie robaczków wykazało, że wolą, jak nie ma go z nami. Od Sądu zależy, kogo uszczęśliwi. Jeżeli każe mi oddać robaczki też, to będzie znaczyło, że to moja wina. Mogłam jeszcze poczekać i uciec od Marka dopiero po sprawie. No, ale stało się i niczego nie żałuję. Fakt, Sędzia może potraktować mnie, jak dziwkę i kazać oddać robaczki ... ale ufam, że Pan Bóg na to nie pozwoli. Najbardziej z tego wszystkiego boli mnie fakt, że badanie nie wykazało u dzieci żadnych więzi uczuciowych ze mną ... pociechą jest tylko fakt, że w zamian mają poczucie przynależności do mnie i poczucie bezpieczeństwa. No a przede wszystkim nie chcą wracać do domu dziecka. Specjaliści napisali, że ponieważ są to dzieci 13 i 14 letnie, więc należałoby wziąć pod uwagę ich zdanie ... i mam nadzieję, że Sąd weźmie. No cóż, często słysząc od kogoś, że dzieci mnie kochają i są przywiązane do mnie, odpowiadałam, że tak się tylko wydaje i nie zdziwiłabym się, gdyby okazało się, że traktują mnie tak, jak innych, czyli jako frajerkę ... ale nie ukrywam, że jednak zabolało mnie, jak przeczytałam, że dla nich liczy się tylko ich własny interes. Czyli mówiąc w skrócie ... są egoistami.
 
Ufff ... chyba wystarczy dzisiaj na ten temat.
 
Z ciekawostek, to od czerwca znów mam pracę w warszawce, co aż tak bardzo mnie nie cieszy, bo po rozstrzygnięciu sprawy dzieci chyba wyjedziemy z Ukochanym i dziećmi poza granice kraju.
 
 
slodka_idiotka : :
maj 13 2007 powalające i rozwalające
Komentarze: 1
Ech ... tak zawiodłam się na jednym, a właściwie na trzech gejach, że miałam zamiar obrazić się na wszystkich, a tu proszę, wystąpił w telewizji gej, który dla przyjaźni z kobietą heterosexualną gotów jest rzucić swojego partnera sexualnego.
 
Z kolei psycholog i psycholożka mieli odmienny pogląd na fakt, czy wolny związek, to dojrzałość czy niedojrzałość uczuć. Moje stanowisko w tej sprawie nie zmieniło się jeszcze, chociaż ... ostatnio mocno zachwiało się. Otóż w programie Kuby Wojewódzkiego wystąpiła Anita Lipnicka - 31 lat i John Porter - 25 lat od niej starszy, z którym żyje w wolnym zwiazku i ma dzieci. I to właśnie ona nie chce ślubu. Ale swoją rodzinę określiła tak: konkubina, konkubent i bękart. No i tego nie mogę przetrawić. Nie chciałabym, żeby ktokolwiek i kiedykolwiek powiedział o moim dziecku bękart. A dzieci chciałabym mieć i to troje. Już dawno temu postanowiłam, że urodzę je, kiedy ukończę 35 lat. No i teraz mam zagwostkę ... zrezygnować z wolnego związku czy z dzieci? A może tak, jak Anita Lipnicka żyć po swojemu nie przejmując się tym, co inni gadają? W końcu mamy coś wspólnego ... obie nie chcemy ślubu  i obie wolimy chudego poetę od napakowanego faceta.
 
I ostatnia refleksja ... w ostatniej emisji Tańca z gwiazdami Iwona Pawłowicz miała pretensje do Bartka, że zmienił się, bo wolała go łobuzerskiego ... a do Kasi, że jest ciągle taka sama i nie zmienia się. No cóż, z własnego doświadczenia wiem, że Kasia to ten sam typ kobiety, co ja. Znaczy z natury jesteśmy takie, że każdy facet natychmiast chce się nami zaopiekować, obsługiwać, rozpieszczać a nawet nosić na rękach ... i to dosłownie, co mi osobiście najbardziej nie leży. W wypadku Kasi było to widać nawet w ostanim pokazie, gdzie na koniec Stefano owinął ją sobie wokół pasa i poniósł na miejsce. Nawet pan juror stwierdził, że Kasia jest schowana przez Stefano. Ja zauważyłam co innego. Nie schowana, tylko wyręczana we wszystkim ...
slodka_idiotka : :